Aktualnie w iPhone'ach Apple montuje anteny wytworzone z ciekłokrystalicznych polimerów LCP. Okazuje się, że sytuacja może ulec zmianie.

Zdaniem Ming-Chi Kuo Apple w przyszłorocznych smartfonach znajdą się zaledwie dwie anteny z LCP oraz cztery wytworzone z MPI (Modified PI). Ma to pozwolić firmie zdywersyfikować liczę dostawców, co z perspektywy amerykańskiego producenta, przełoży się na niższe ceny podzespołów, ponieważ Apple będzie miało lepszą pozycję podczas negocjacji ze swoimi partnerami. Podobno aż pięciu dostawców ma dostarczać potrzebne podzespoły.

Dodatkowo dzięki zmianom Apple będzie w stanie zapewnić sobie odpowiednią liczbę części, które są potrzebne do złożenia iPhone'ów. Wykorzystanie anten LCP jest ryzykowne, ponieważ proces produkcyjny jest bardzo trudny i niewiele firm jest w stanie zapewnić stałą produkcję.

Jeżeli wspomniane wyżej doniesienia się potwierdzą, to w przyszłym roku anteny LCP będzie wytwarzała japońska firma, która będzie miała monopol na dostarczanie tych części dla Apple.

Z perspektywy klientów planowane zmiany nie wpłyną na jakość połączeń.

Źródło: 9To5Mac