Dotychczas wszelkie doniesienia pojawiające się w sieci, sugerowały, że Apple pracuje nad smart okularami AR. Rzekomo pod koniec tego roku miała się rozpocząć ich masowa produkcja.

Redaktorzy serwisy DigiTimes, którzy powołują się na źródła związane z łańcuchem dostaw, twierdzą, że Apple porzuciło prace nad swoimi okularami i rozwiązało zespół zajmujący się tym projektem. Istnieje również możliwość, że firma zdecydowała się wstrzymać jedynie prace. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest aspekt technologiczny, być może producent nie jest w stanie sprostać swoim oczekiwaniom.

Prawdopodobnie problem dotyczy wydajności, optyki oraz chłodzenia. Dodatkowo wszystkie problemy związane z tym projektem doprowadziły do odejścia szefa działu AR - Avi Bar-Zeev'a.

Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku maty ładującej AirPower - z tym, że amerykański producent oficjalnie ogłosił prace nad tym produktem, który miał trafić do sprzedaży kilka miesięcy później. Niestety ostatnie miesiące pokazują, że nawet Apple, firma z takim zapleczem nie jest w stanie przeskoczyć fizyki.

Takie okulary muszą być kompatybilne z siecią 5G, więc firma też nie ma presji czasu wprowadzenia tego urządzenia na rynek. Najpierw powinna zostać wdrożona sieć 5G, a dopiero później można wprowadzić taki sprzęt na rynek.

Warto przypomnieć, że w ciągu ostatnich lat Apple kupiło kilka firm zajmujących się tematyką smart okularów między innymi InVisage Tecnologies, Regain, Vrvana, Akonia Holographics czy SensoMotoric Instruments. Dodatkowo sam Tim Cook jest wielkim fanem tej technologii i chciałby wprowadzić na rynek produkt, który spełniałby jego oczekiwania.

Problematyczna wydaje się również współpraca działu marketingu z zespołami inżynierskimi. Można przypuszczać, że ten pierwszy ma silniejszą pozycję i to on nadaje kierunek rozwoju firmy, bez dogłębnej analizy i konsultacji z osobami odpowiedzialnymi za projektowanie tych produktów.

Osobiście coraz częściej myślę, że w Apple zaczyna dziać się coś niedobrego. Czas pokaże co się z tego rozwinie.

Źródło: DigiTimes