Słuchawki AirPods Studio od 350 dolarów. Najdroższy wariant to wydatek 599 dolarów

W tym roku do sprzedaży mają trafić zupełnie nowe słuchawki AirPods. Mowa o modelu Studio.

Najnowsze informacje wskazują, że trafią one do sprzedaży w listopadzie, natomiast istnieje szansa, że zostaną one zaprezentowane w trakcie wtorkowej konferencji. Sportowy model słuchawek ma zostać wyceniony na 350 dolarów. Być może będą one pokryte materiałym znanym z głośnika HomePod. Potencjalni klienci będą mogli wybrać również model wykonany z metalu oraz skóry. Cena takich słuchawek to 599 dolarów. AirPods Studio mają cechować się między innymi licznymi sensorami, brakiem złącza, aktywną redukcją szumów oraz trybem kontaktu.

Jakiś czas temu w sieci pojawiły się zdjęcia wspomnianych wyżej słuchawek pokrytych skórą. Dodatkowo udostępniono wizualizacje przedstawiajace ich wygląd.

Źródło: MacRumors

Komentarze 13

Stanley Marsh 2020-10-10

Wolałbym żeby charakteryzowały się niezwykłej jakości dźwiękiem.

Zobacz wszystkie 5 odpowiedzi Ukryj odpowiedzi

USSulaco Stanley Marsh 2020-10-11

@Stanley Marsh Po co? Żeby odtwarzać niezwykłej jakości stream z Apple Music z playlisty stworzonej przez kuratorów apple żeby usnął z nudów?

ein USSulaco 2020-10-11

@USSulaco No tu jednak wejdę w rolę adwokata diabła i powiem tak: materiały Remastered for iTunes są imo najlepszym lossy streamem dostępnym na rynku i fajnie jest mieć dobry efektor, który pozwoli słuchać tego w pełnym komforcie. Przygotowali te pliki naprawdę dobrze, a że fan marki kupi sobie te słuchawki i będzie zapewne słuchał głównie via AppleMusic/iTunes files (o ile w ogóle jeszcze ktoś to kupuje) to... Studio powinny, jak przedpiśca napisał, charakteryzować się bardzo dobrym SQ.

Zresztą, umówmy się, za 350 dolców masz tyle innych, doskonale brzmiących bezdrutowych nauszników, że te nie mogą być dźwiękową kupą i pewnie Apple stanie na wysokości zadania i przygotował je pod tym względem żeby nie było marudzenia. Ja tam mam nadzieję, że te słuchawy sprawdzą się jeszcze lepiej od Pro w tym ich najnowszym wynalazku Spatial Audio. Mam APP i robi to, to wrażenie, ale jednak doki nie dają takiej immersji jak nausznice. Ze Studio powinno być naprawdę konkretnie, będzie można sobie odpuścić zapuszczanie soundbara by mieć pseudoprzestrzenny sound. Tylko jedno ale (poważne ale) - na razie to, to tylko w ichnim kramiku (technologia) czytaj nie ma z czym*

*wiele obiecuje sobie po Fundacji. Jedna z moich ulubionych knig, jak to zrobią na poziomie, na pewno będzie technicznie dopracowane to, z tym pseudoprzestrzennym na bank... może kupię sobie tytułowe Studio O_o. Wakur... tak się trzepie kasę. Te dranie wiedzą jak to działa.

Filpio ein 2020-10-11

@ein jeśli chodzi o jakość dźwięku, to niestety Apple Music wciąż jest bardzo daleko w tyle względem chociażby Tidal Masters. Wystarczy podłączyć przyzwoite słuchawki, coś na poziomie właśnie 350$, jak sony 1000XM3, przez średniej jakości DAC, jak jakiś nowszej literacji dragonlfy, żeby odkryć jak bardzo słabej jakości są materiały od apple. Nawet jeśli apple uda się zrobić słuchawki choć zbliżone jakością dźwięku do sony, w co osobiście po doświadczeniach z Beats wątpię, to nadal będą służyły do odtwarzania materiałów konkurencji, a szkoda...

ein Filpio 2020-10-11

@Filpio Pozwolę sobie się nie zgodzić. Akurat Master, którego użytkuje na co dzień, to dwie różne sprawy - jest HiFi (16/44) całkiem spoko zazwyczaj, ale wcale imo nie lepsze od wspomnianego Remastered (gwarantuję, nie usłyszałbyś różnicy między plikami odtwarzanymi via Apple vs Tidal) oraz kontrowersyjne MQA (niby hi-resy, a origami to niezły szwindel bo jest lossy, stratny, wcale nie wierny, a wręcz przeciwnie... ja jestem generalnie na nie odnośnie tego wynalazku). Także tutaj Remastered jest LEPSZE, bo mimo że lossy również to wierniejsze masterowi (oryginałowi).

Dlaczego? Ano dlatego, że nie masz w przypadku Apple urawniłowki jaką MQA wprowadza - tam każdy pliczek przygotowany jest na JEDNO kopyto. To tak, jakbyś stosował w czasie masteringu (w studio) jedną, taką samą metodę, technikę nagrywania materiału. Jak wiadomo (w muzyce) tak to nie działa, właśnie po to są te wszystkie konsolety, stoły mikserskie, by z surowego zrobić coś dopasowanego (umownie) do naszych, słuchaczy, uszu.

Także o ile zgodzę się, że starsze materiały na iTunes (czy w streamie) od Apple są często gorszej, czy wręcz fatalnej jakości (takie też się trafiają, jak się zagłębimy w temat to się okaże, że Apple kompletnie olewało co bierze do kramiku, jeszcze przed streamingiem). Tak. Ale zupełnie inaczej sprawa się ma z Remastered for iTunes. Tu zajęli się starannie selekcjonowaniem, przygotowaniem do dystrybucji plików (taśmy matki, te sprawy) i cały proces konwersji do formatu akceptowalnego dla AppleMusic/iTunes (zasadniczo AAC 256kbps) zrobiono bardzo, bardzo dobrze. Jest o tym (do ściągnięcia z serwerów jabca) biała księga i naprawdę nie ma się do czego przyczepić.

Innymi słowy Tidal Master wcale nie musi brzmieć lepiej od części kolekcji Apple Music/iTunes, może brzmieć gorzej, a nawet dużo gorzej (wg. mnie część MQA kompletnie się nie broni, choć patent na "ufajnienie" tego co słyszymy wielu kupuje - ja to często słyszę). Powiem więcej - bardziej cenię Deezera HiFi, gdzie mamy pewność, że jest faktycznie jakość redbook (CDA), masz na okrągło 1411kbps stream, a nie jak w Tidalu VBR i tak naprawdę trudno powiedzieć co tam nam faktycznie gra (nominalnie są flaki, tyle że to nic nie mówi, bo przecież o kontenerze mowa, a bitrate czasami spada poniżej 700kbps). Deezera używałbym tylko i wyłącznie, gdyby nie to, że Tidal to też klipy (lubię) oraz tylko Tidal to integracja z Roonem (który jest świetny i nie wyobrażam sobie słuchać muzyki "z komputerowych" źródeł inaczej, jak tylko via Roon właśnie). Flow HiFi na wynos siak czy tak preferuję nad Tidala (u mnie wyłącznie stacjonarnie via Roon), który nie oferuje jak wspomniałem takiej jakości.

Odnośnie zaś Apple, na zakończenie - kiedyś miałem Match (ale zrezygnowałem, tak jak z innych usług, które mi nie pasowały), mam trochę muzyki z kramiku (właśnie te Remastery) i w mojej opinii to się jakościowo broni, może rywalizować z każdym dostępnym streamem. Mimo stratności... tak dobrze przygotowali te pliki. Ja tam słuchając albumu (środkowy Bowie) z karmiku i porównując z serwisami o bezstratnej, czy niby bezstratnej jakości (MQA jest lossy) nie jestem w stanie usłyszeć różnicy. To spore osiągnięcie Apple. Wspomniałeś o efektorach - w przypadku strumieniowania w stratnym środowisku tj. via BT i tak różnice zacierają się (choć tutaj następuje na marginesie największy postęp - to medium najbardziej ewoluuje, jest coraz lepsze do słuchania muzyki, ale jednak nie różnicuje tak jak kabel). Jak sobie zaaplikujemy w torze wspomnianego Audioquesta, a jeszcze lepiej (bo na symetrycznym torze te różnice są naprawdę łatwe do usłyszenia) na jakimś niekoniecznie drogim stacjonarnym sprzęcie & dobrych jakościowo słuchawkach (poziom od 5-6 stów w górę, mówimy o przewodówkach) to słychać. Fajnie wychodzi odnośnie przestrzeni (rozróżnianie jakościowe materiału) na planarach /ortodynamikach - od razu czuć, że pliczek słaby to okrutna lipa jest. Jak ktoś chce się zniesmaczyć na takim dobrym, lepszym torze, to niech posłucha Madonki albo U2. Jak oni to w studio masterowali to masakra jest. Oczywiście słuchamy nie dla SQ takich artystów, tylko z innych powodów. Tutaj nawet HiFi, hi-res, MQA czy co tam jeszcze nie pomoże ;-)

Stanley Marsh Filpio 2020-10-11

@Filpio Kupowałem jakiś czas temu słuchawki. Posłuchałem z ciekawości drogich Beatsów i się załamałem. Pierwsze z brzegu Phillipsy za ok. 3 stówki kładły każde z nich. Mam nadzieję że Apple ze swoimi nowymi słuchawkami zejdzie ze ścieżki Beatsów, a pójdzie w stronę jakości dźwięku. Kupiłem oczywiście innej marki, nie Phillipsy i nie Beatsy, bo miałem na to przeznaczone okolice tysiąca złotych i tyle chciałem wydać.

wieslawo 2020-10-11

„ze metalu”

A Pad „Redaktor”, że pozwolę sobie tak zażartować, ze czego uczył się pisać?

ein wieslawo 2020-10-11

@wieslawo Ze niczego. Znaczy z głowy, znaczy ze niczego.

wieslawo ein 2020-10-11

@ein Wpadam tu raz na ruski rok łudząc się, że kwiatków może nie będzie. Grochem o ścianę. Brak szacunku do czytelników.

Wozniak 2020-10-11

ze śmiechłem

Adrian Mlynarski 2020-10-11

Swiecace jablko bedzie ? 350$ jak za sony czy bose moze byc ciekawie kto wie.

yahu_pro 2020-10-11

Apple: nie będziemy dodawać ładowarki do Apple Watcha żeby ograniczyć nasz wpływ na środowisko.

Też Apple: słuchawki wykończone skórą

Ciekawe informacje dotyczące Safari w systemie iOS 18

Ghost Touch może pojawiać się również w starszych zegarkach. Apple przesłało zalecenia do serwisów

Tegoroczne zegarki Apple Watch z bardziej energooszczędnymi ekranami

Eter 2.1 już dostępny

Słuchawki AirPods Studio od 350 dolarów. Najdroższy wariant to wydatek 599 dolarów

Komentarze 13