Klienci w Polsce mogą skorzystać z serwisów streamingowych takich jak Google Music, Apple Music, Amazon Musi, Spotify, Deezer czy Tidal. Okazuje się, że ten ostatni może w przyszłym roku zbankrutować. Plotki sugerują, że Jay-Z i inni właściciele stracili ponad pół miliarda dolarów.

Norweski portal Dagens Næringsliv twierdzi, że firma dysponuje środkami finansowymi, które pozwolą im przetrwać do połowy przyszłego roku. Tidal uważa, że pomimo prognoz, będzie w stanie osiągnąć rentowność po pierwszej połowie 2018 roku.

Według firmy badawczej Midea, z Tidala korzysta około jednego miliona użytkowników. Dla porównania Apple Music co miesiąc opłaca ponad trzydzieści milionów klientów.

Firma wydała również krótkie oświadczenie w którym odnosi się do najnowszych pogłosek:

We have experienced negative stories about us since we started and we have done nothing but grow the company year after year.

Warto przypomnieć ostatnią wypowiedź szefa Apple Music, który zauważył, że zyski serwisów streamingowych są bardzo małe. Oznacza to, że na przykład Spotify z upływem czasu może mieć problem z funkcjonowaniem, o ile nie znajdzie sposobu na zdywersyfikowanie źródła przychodów. Amazon oferuje usługę Prime, Apple sprzedaje urządzenia elektroniczne. Dzięki temu te przedsiębiorstwa nie muszą martwić się ewentualnymi stratami. Obniżenie cen przez Amazon czy Apple byłoby zgubne dla Spotify, ponieważ firma nie byłaby wstanie podjąć walki nie tylko o nowych użytkowników ale również o utrzymanie dotychczasowych.

Kilka dni temu Tidal zyskał wsparcie dla Apple Car Play.

Źródło: 9To5Mac