Kilka dni temu informowaliśmy Was, że Apple obniżyło produkcję iPadów, żeby część podzespołów wykorzystać przy produkcji iPhone'ów. Miało to zwiększyć dostępność telefonów.

Okazuje się, że niedobór potrzebnych komponentów jest większy niż firma zakładała, w związku z czym do lutego przyszłego roku nie uda się doprowadzić do równowagi pomiędzy podażą a popytem na iPhone'y serii 13. Co więcej przy dalszych problemach okres ten może się wydłużyć.

Wprawdzie Apple jest na lepszej pozycji ponieważ produkuje własne czipy i może również wynegocjować priorytetowe dostawy dla siebie. Niemniej jednak firmie brakuje miedzy innymi sterowników ekranów, co uniemożliwia produkcję nowych urządzeń.

Warto przypomnieć słowa Tima Cooka, który podczas zebrania z inwestorami poinformował, że firma w poprzednim kwartale straciła 6 miliardów dolarów poprzez problemy z dostępnością podzespołów.

Źródło: 9To5Mac