We wrześniu informowaliśmy Was, że Brazylijskie Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało o zawieszeniu sprzedaży iPhone'ów, które nie mają w zestawie zasilacza. Dodatkowo firma została ukarana grzywną.

Okazuje się, że amerykański gigant nie przejął się nałożonymi ograniczeniami i w dalszym ciągu sprzedawał telefony. W związku z tym organ ochrony konsumentów z Dystryktu Federalnego przejął wszystkie iPhone'y ze sklepów detalicznych. W ramach akcji „Operacja Rozładowanie” odebranych zostały setki iPhone'ów w stolicy Brazylii. Mowa między innymi o resellerach.

Krok ten ma zmusić Apple do przestrzegania lokalnego prawa, które obliguje firmy do dołączania ładowarek do telefonów.

Po całym zajściu Apple zwróciło się do rządu o zezwolenie na sprzedaż telefonów do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sporu. W między czasie firma dalej prowadziła sprzedaż wysyłkową.

Ciekawostką jest, że sędzia Diego Câmara Alves, który zezwolił firmie na dalszą sprzedaż iPhone'ów w Brazylii do czasu prawomocnego orzeczenia, uważa, że ​​firma nie narusza żadnych praw konsumentów. Twierdzi też, że wydając taką decyzję, brazylijski regulator „nadużywa swoich uprawnień”.

Źródło: Tecnoblog